Dziś skończyły się czasy, że sportowe auta, które przynoszące niezapomniane doznania zapewniają duże zyski i są w stanie utrzymać finansowo markę. Coraz więcej firm samochodowych decyduje się na wprowadzenie do swojej oferty znacznie chętniej kupowane przez kierowców luksusowe SUV'y. Na szczęście sportowe samochody są bardzo dobrą reklamą i przyciągają zainteresowanych do kupna innych modeli danej marki. Niestety koszt takich działań jest nie mały, lecz sprawdza się już od wielu lat.
W Porsche - 911-ka do dziś przynosi zyski marce (w 2013 roku sprzedano ponad 25 tys egzemplarzy co daje 16% sprzedaży), choć to SUV Porsche Cayenne zapewnia marce największe zyski ( 84 tys sprzedanych egzemplarzy i 53,5% sprzedaży).
Mercedes dotychczas starał się nie wchodzić w paradę swoim sąsiadom i zdecydował się pójść w inną stronę z polityką marki, zostawiając 911-kę w spokoju. Modele SL, SLS i SLK miały ściągnąć inną rzeszę klientów, gdyż Porsche nie było w tej dziedzinie konkurencyjne. Podczas konkursu elegancji w Pebble Beach (California), który się odbędzie w tym roku, Mercedes zamierza wyzwać 911-tkę do walki i pokazać Światu swoje nowe dziecko za ok. pół miliona złotych. Zaprezentowany model będzie zwał się AMG GT. Samochód będzie miał godnie zastąpić wycofywanego w tym roku SLS'a. Model AMG GT zapożyczy sobie kilka rozwiązań od swojego poprzednika SLS-a, będą to m.in: wzdłużnie umieszczony silnik z przodu, skrzynia biegów umieszczona przed tylną osią jak i niezależne zawieszenie wielowahaczowe.
"Technologiczne aspekty
szef Mercedes-AMG, Tobias Moers
pokazują, że nowy model Mercedesa będzie mocno z zbliżony do 911-ki wymiarami oraz stylistyką. Minusem jest brak wersji na cztery koła. Spowodowane jest to przez zastosowanie konstrukcji "transaxle". Lecz producent zapewnia iż dzięki idealnie rozłożonej masie auta nie będzie miał on problemu z prowadzeniem i trakcją. Pod maską znaleźć ma się nowa jednostka benzynowa- V8 biturbo o mocy 464 KM, lub w wersji "S" o 30 KM więcej.
A jak wam się podoba nowe dziecko Mercedesa - AMG GT
zdjęcia: Producenta
Coś mi się wydaje, że Porsche może się powoli szykować na wiadro zimnej wody wylane na głowę przez Mercedesa.
OdpowiedzUsuń