social icons

środa, 16 kwietnia 2014

Co w sportach motorowych piszczy?

Jak nowe przepisy WEC wpłynęły na konstrukcję Audi R18 e-tron, które wystartuje w Le Mans?

Tegoroczne samochody WEC (World Endurance Championship) musiały być przygotowane według nowych, często zawierających sprzeczne ze sobą punkty przepisów i regulacji FIA. Wszystkie regulacje, jak co roku, mają na celu jedno: wymagają nowego podejścia do projektowania i wyciśnięcia maksimum z nowych konstrukcji.

Przepisy skomplikowały życie projektantów paradoksalnie z korzyścią dla wszystkich, choć inżynierowie mają na pewno pełne ręce roboty. Przepisy są paradoksem. Przykład? Nowe przepisy pozwalają obniżyć ciężar samochodu wyścigowego w stosunku do ubiegłego roku z 915 do 870 kilogramów, z drugiej zaś strony wymuszają wprowadzenie nowych rozwiązań, które zwiększają ciężar pojazdu.

Dużo uwagi poświęca się znów bezpieczeństwie. Zastosowanie nowego materiału - zylonu wymuszono w bocznej części pojazdu, by stały się one bezpieczniejsze na uderzenia boczne. Zylon jest wyjątkowo odpornym na uderzenia materiałem i elementy z niego wytworzone zapobiegną wepchnięciu boków pojazdu do kokpitu.

Interesujący się sportami motorowymi kojarzą na pewno ten tragiczny wypadek:



Wielu odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w sportach motorowych koncentrowało się na konstrukcji monokoku, klatek bezpieczeństwa, samych bolidów, aut wyścigowych. Tymczasem, gdy już ulepszyliśmy te rejony do tego stopnia, że chociażby w Formule 1 od tragicznego wypadku Senny nie zginął już żaden kierowca pojawił się kolejny problem związany z bezpieczeństwem - mordercze koła. To dlatego w tym roku także w WEC producenci muszą zastosować odpowiednie systemy zabezpieczające koła w razie wypadku. W tym celu zalecono zastosowanie 8 lin mocujących koła w razie wypadku.

Audi w swoim bolidzie R18 e-tron zastosowało także szereg innych ulepszeń w kwestii bezpieczeństwa. Na konferencji prasowej poruszono także inne kwestie:

"Audi R18 e-tron quattro 2014 ma z tyłu również tzw. crasher. Ten nowy element konstrukcyjny z tworzywa wzmocnionego włóknem węglowym (CRP), w przypadku wjechania innego pojazdu w tył naszego bolidu, absorbuje energię zderzenia. 
Regulamin zezwala obecnie na siedem, a nie jak dotychczas tylko sześć biegów do jazdy do przodu. Nowa dźwignia zmiany biegów i sposób jej obsługi także wpłynęły na ciężar pojazdu. Jeśli zsumujemy wszystkie te zmiany, to powodują one zwiększenie ciężaru o ponad 20 kg“

dr Martin Mühlmeier, szef techniki w Audi Sport. 

"W ten sposób inżynierowie stanęli przed zadaniem takiego odchudzenia nowo skontrowanego samochodu, by skompensować dodatkowe kilogramy i osiągnąć najniższy dopuszczalny ciężar. Dzięki naszej ciągłej pracy nad rozwojem nowych rozwiązań, obecnie nie mamy już możliwości, by zredukować ciężar jedną zmianą konstrukcyjną. Teraz cała rzecz w tym, by ulepszać szczegóły.Z roku na rok regulamin ogranicza swobodę producentów i możliwości techniczne. Mimo to, Audi przed sezonem 2014 osiągnęło swoje cele dotyczące ciężaru modelu R18 e-tron quattro. Hybrydowy bolid z silnikiem diesla waży teraz 870 kg."

Wolfgang Appel, szef techniki pojazdów w Audi Sport. 

zdj. : autocentrum.pl

Projekt toru wyścigowego w Rzeszowie.

Po niemiłych wiadomościach o wypadku Roberta Kubicy we Włoszech i jego nieobecności w Formule 1, która póki co trwa, ucichło wiele plotek o budowie toru wyścigowego w Polsce. Narazie z prawdziwego zdarzenia mamy tylko jeden - w Poznaniu. I wymaga on modernizacji. Na wyścig w Formule 1 na razie nie mamy co liczyć, stąd wielu porzuciło rozmawianie o tym nierealnym marzeniu, o którym było głośno za czasów jazdy Roberta w F1. Jednak tory nie służą jedynie Formule 1, jest masa innych serii wyścigowych, które z chęcią włączyłyby do swojego kalendarza nowy obiekt. Przede wszystkim jednak taki tor jest potrzebny bezpośrednio zwykłym kierowcom. 

Miasta cierpią na plagi nocnych wyścigów, fani motoryzacji mają okazję "wyszaleć się" jedynie na starych lotniskach, a większość po prostu robi to na naszych drogach, nie przystosowanych do normalnej jazdy, a co dopiero szybkiej. Dlatego trzeba wspierać inicjatywę budowania nowych torów, modernizacji starych i udostępniania ich zwykłym osobom, które mogłyby doskonalić swoje umiejętności za kierownicą na różnego rodzaju kursach, zawodach amatorów. 

W Polsce inicjatyw tego typu należy szukać ze świecą, jednak od czasu do czasu pojawia się "światełko w tunelu". Takim światełkiem jest budowa nowego toru w Rzeszowie.


zdj. : autocentrum.pl

Projekt jest jeszcze niestety dopiero we wstępnej fazie i należy trzymać kciuki, byśmy doczekali się jego finalizacji i szczęśliwego zrealizowania.

Takich inicjatyw powinno być więcej, co trzeba podkreślać i wymuszać na lokalnych władzach, szukać sponsorów i funduszy. Poprawi to bezpieczeństwo na publicznych drogach, będzie stanowiło gratkę dla fanów motoryzacji, a także zapewni miejsca pracy czy będzie stanowiło rozrywkę w codzienności mieszkańców miast w których takie tory byłyby lokowane. Zdecydowanie popieramy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz