Mercedes uprzedza, że mogą wrócić team orders.
Szef działu sportów motorowych Mercedesa, Toto Wolff powiedział, że jego ekipa może być zmuszona do zmiany podejścia do team orders. Po GP Bahrajnu cały sportowy świat był zadowolony z tego w jaki sposób Mercedes podszedł do traktowania swoich kierowców. Pozwolono wtedy im na równorzędną walkę, czego skutkiem były wielokrotne wyprzedzania się Lewisa i Rosberga na ostatnich okrążeniach. Paddy Lowe uprzedził wtedy tylko raz swoich kierowców, że zespół prosi by dojechali do mety w komplecie. Wolff zasugerował, że zmniejszająca się przewaga Mercedesa w stawce F1 powoduje, że kierowcy wkrótce będą musieli przyporządkować się poleceniom z teamu.„Nie można pozwolić sobie na stratę czasu w walce jeżeli ma się tuż za swoimi plecami rywala.”
zdj : reddit.com
Ferrari skróci nos?
Prawdopodobnie koncepcja nosa przedstawiona w Chinach przez Mercedesa znajdzie zastosowanie w kolejnym z bolidów ze stawki. Ferrari planuje zmiany, które mają pomóc wrócić na odpowiednie miejsce zespołowi z Maranello. Ekipa boryka się z wielką presją i brakiem wyników już od kilku sezonów. Mimo że Ferrari z Fernando Alonso stawało wielokrotnie na podium w ostatnich latach w pojedynczych wyścigach, to zdecydowanie za mało wobec oczekiwań. Ekipa Ferrari prace nad nowym nosem zaczęła już w lutym. Jego koncepcja pozwala skierować więcej powietrza pod bolid, poprawiając docisk głównie tylnej części pojazdu (powietrze zasysane jest do dyfuzora, co wiąże się z poprawą aerodynamiki.
Wcześniej taki bolid musi przejść szereg testów zderzeniowych FIA i dostać certyfikat. Mercedes swoją koncepcję nosa wdrożył z miesięcznym opóźnieniem, głównie za sprawą wielu formalności jakie nowy element musiał przejść, zanim zamontowano go w GP Chin.
Poniżej krótki filmik prezentujący pracę nowego elementu:
Z tym nosem to nie jest jakiś żart? Jak tak dalej pójdzie to strach pomyśleć jak bolidy będą wyglądały pod koniec sezonu.
OdpowiedzUsuń